Image

Pełen dramaturgii mecz bez happy endu. Przegraliśmy na własnym terenie z Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:3.

Po asie serwisowym Jędrzeja Gossa i skutecznym ataku Michała Witkosia objęliśmy prowadzenie 6:3. W połowie seta nasza przewaga wzrosła do czterech oczek, a po dwóch asach Jakuba Turskiego prowadziliśmy już 15:9. W kolejnych fragmentach nadal prezentowaliśmy grę na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu wygraliśmy partię 25:15.

Początek drugiej odsłony był wyrównany, ale z biegiem czasu coraz lepiej prezentowali się goście. W połowie seta Lechia prowadziła czterema punktami, a w kolejnych fragmentach powiększała przewagę. Przegraliśmy seta 17:25.

Po kapitalnej serii na zagrywce Kristapsa Smitsa, Lechia objęła prowadzenie 7:3. Przy serwisie Jędrzeja Gossa znacząco zmniejszyliśmy straty i przegrywaliśmy już tylko 13:14. Kolejna część seta należała jednak do drużyny przyjezdnej. Lechia wypracowała kilka oczek przewagi i wygrała seta 25:21.

Po kapitalnym potrójnym bloku, na początku czwartego seta objęliśmy prowadzenie 5:3. Lepszy fragment gry zanotowali goście i objęli prowadzenie 9:7. Goście radzili sobie z naszym serwisem i utrzymywali przewagę. Goście mieli trzy piłki meczowe, ale wszystkie udało nam się wybronić. O losach czwartej partii miała decydować gra na przewagi, lecz w niej lepsi okazali się przyjezdni. Wygrali seta 26:24, a cały mecz 1:3.

Kolejne spotkanie rozegramy już w najbliższą sobotę. W Siedlcach zmierzymy się z PSG KPS, który plasuje się na dziesiątej pozycji.

REA BAS Białystok – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3 (25:15, 17:25, 21:25, 24:26)

➡️ Skład: Kacperkiewicz, Rawiak, Turski, Gwardiak, Witkoś, Goss, Ostaszewski (l) – Naliwajko, Lisicki, Kardasz

Dodaj komentarz